Ah, piękny i dobry Ryan Gosling, człowiek budzący uczucia jak szczeniak labradora. Dla mnie znajomość z Rayanem zaczęła się od filmu "Pamiętnik" po którym w sali kinowej jeszcze przez 10 minut widownia składająca się głównie z par damskich nie wstawała z foteli delektując się łzawym katarsis. AH!
No comments:
Post a Comment