Na tłusty czwartek słodziutki pan Wojtuś, którego uwielbiam za niesamowitą wiedzę i oczywiście cudowne poczucie humoru:)
Ostatnio wchłonęłam jednym tchem jego książeczkę
RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą dosłownie przed śniadaniem:) oraz do kolacji przezabawne opowieści z młodzieńczych voyage'y z pane Materną
Podróże małe i duże, czyli jak zostaliśmy światowcami.
Polecam!
Na koniec kilka wskazówek natury higienicznej:
i pedagogicznej:
No comments:
Post a Comment